Wałbrzych – skondensowana historia

Wojny, bunty, dżuma i bezwzględni arystokraci, rozkwit górnictwa i jego upadek, zmiany granic. To tylko niektóre z wątków tej fascynującej opowieści.

Najstarsze dzieje Wałbrzycha giną w mrokach historii. Ślady pobytu człowieka z różnych epok, od neolitu poczynając, odkrywano na terenie miasta, ale nie świadczą one o osadnictwie. Jest prawdopodobnym, że na stałe homo sapiens osiedlił się tu w epoce brązu, w okresie kultury łużyckiej. Nie ulega natomiast wątpliwości, że istniała tu osada w średniowieczu. Stare opracowania niemieckie opisywały pozostałości grodziska w rejonie kościółka Matki Boskiej Bolesnej, gdzie biło wówczas źródełko mineralne uważane za cudowne. To właśnie ta część wałbrzyskiego Śródmieścia uważana jest za najstarszą część miasta. W najstarszych źródłach podawano, że istniała tu osada słowiańska, a jej powstanie łączono raczej bezpodstawnie ze źródełkiem i kościołem, które uchodziły za miejsca pielgrzymkowe. Przytaczano też jakiś dokument książęcy z 1191 roku, który miał to potwierdzać.

Czettritzowie wkraczają na arenę

Z całą pewnością wieś istniała tu już w 1305 roku, ponieważ została ona wówczas wymieniona jako Waldeberc w dokumencie biskupa wrocławskiego. Od początku stanowiła ona część dóbr należących do zamku Nowy Dwór. We wsi istniał kościół, a jego proboszczem był w roku 1372 niejaki Ioannes. Do parafii należały wówczas także okoliczne wsie, Biały Kamień, Podgórze i Sobięcin. W początku XV wieku dobra znajdowały się w rękach Ulricha von Schoffa, znanego z dworu Księstwa Świdnicko-Jaworskiego.W 1426 roku sprzedał osadę Hansovi von Liebenthalowi. W dokumentach Wałbrzych wymieniany był już wówczas jako miasteczko, z czego można wysnuć przypuszczenie, że prawa miejskie, wieś otrzymała około 1400 roku. Istniały już wtedy młyn i karczma, a wśród mieszkańców było wielu tkaczy. W Wałbrzychu Górnym funkcjonował folwark (między Śródmieściem a Podgórzem), należący do Ulricha von Czettritza z Cisów i Strugi. Podczas wojen husyckich, w 1428 roku zniszczeniu uległ zamek Nowy Dwór, nie wiadomo jaki los spotkał niewielkie i otwarte miasteczko, które nigdy nie miało żadnych obwarowań, tak powszechnych w średniowiecznej Europie. W 1434 roku synowie von Liebenthala sprzedali dobra wałbrzyskie, Hermannowi von Czettritzowi, który w 1450 roku odsprzedał je Hansowi von Cheschwitzowi. Ok. 1440 roku wniesiono nowy kościół parafialny p.w. Św. Michała, który przetrwał, aż do końca XIX wieku. Po 1450 roku Wałbrzych Górny odziedziczył Hermann von Czettritz z zamku Grodno, a następnie jego synowie Christopch i Heinrich z Podgórza. Rok 1462 miał być znamiennym dla Wałbrzycha. To właśnie wtedy Czettritzowie kupili Nowy Dwór i od tego momentu przez następne stulecia Wałbrzych i Wałbrzych Górny stanowiły już własność tego znamienitego, śląskiego rodu. Przechodziły one z rąk do rąk różnych gałęzi rodu, rezydujących w Nowym Dworze, Grodnie lub Poniatowie, a nawet Strudze.

palac-czetrritzow

Pałac zwany zamkiem powstał na początku XVII wieku dla von Czettritzów. Pierwotnie był to renesansowy dwór z folwarkiem. Pałac otacza założony na zboczu park krajobrazowy.

Mało znaczące miasteczko tkaczy

Wałbrzych rozwijał się bardzo słabo i należał do najmniejszych miast w Sudetach. Nękały go liczne klęski: zarazy, głód. Był wówczas biednym, prywatnym miasteczkiem o ograniczonym samorządzie. Nigdy nie dorobił się murów ani bram i przez to narażony był na zniszczenia wojenne. Ucierpiał m.in. podczas walk o tron czeski między królami Jerzym z Podiebradów i Maciejem Korwinem. Na dwa lata stał się on wówczas własnością rodziny von Czyrny, ale już w 1492 roku, król Władysław Jagiellończyk, zwrócił go von Czettritzom. Pierwsza kopalnia węgla kamiennego powstała w okolicy w 1561 roku w Białym Kamieniu. Wałbrzych pozostawał wówczas małym miastem, w którym dominowało rzemiosło, głównie tkactwo. W 1545 roku Sigmund von Czettritz uzyskał dla miasta od cesarza Ferdynanda I , prawo warzenia piwa oraz ławy piekarnicze, szewskie, rzeźnicze i krawieckie. Powstał wtedy, pierwszy pełny samorząd. Pierwszym wałbrzyskim burmistrzem, wzmiankowanym w 1549 roku był Georg Kemmele, a jego następcą Balthasar Tielisch (od 1559 roku). Nadal było to jednak małe miasteczko i szacuje się, że mieszkało tu ok. 500 osób. Do 1546 roku większość mieszkańców poddała się ruchowi Reformacji i przeszła na protestantyzm. Luteranie przejęli kościół Św. Michała i szkołę parafialną zbudowaną w 1534 roku. Istotne zmiany w dziejach miasta nastąpiły dopiero po 50 latach, gdy spłonął zamek Nowy Dwór. Jego właściciel Christoph von Czettritz przeniósł siedzibę do nowo zbudowanego zamku pod miastem, który w latach 1604-28 ukończył jego syn Dipprand. W pięknym, renesansowym budynku mieści się dziś Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa.

W 1602 roku powstał w Wałbrzychu cech tkaczy, sześć lat później cech rzeźników, a do 1610 piekarzy. Już w 1604 Dipprand von Czettritz nadał ordunek kopalni w Białym Kamieniu, a nieco później w Sobięcinie, jednak w samym Wałbrzychu nie prowadzono żadnych robót górniczych.

Dżuma dziesiątkuje

Miasteczko rozwijało się głównie jako ośrodek rzemieślniczy, głównie płócienniczy. Na tym tle dochodziło do ostrych zatargów między około 30 mistrzami z miasta, a tkaczami z okolicznych wsi. W 1615 roku tkacze miejscy przeprowadzili najazd zbrojny na kolegów po fachu z okolicznych wsi i zabrali im towar. Ogromne zniszczenia przyniosła Wałbrzychowi wojna Trzydziestoletnia. Do miasta ciągnęli liczni uchodźcy z Czech, a jedna z ich grup przywlokła w 1624 roku zarazę, która zdziesiątkowała mieszkańców. W 1627 roku kolejna zaraza pochłonęła ok. 100 osób, a w 1633 roku, 126 ludzi padło ofiarą dżumy. Do śmiercionośnych chorób dochodziły liczne przemarsze wojsk połączone z rekwizycjami i rabunkami, nieobronnego miasta. Po zakończeniu wojny, w 1654 roku przeprowadzono redukcję kościoła parafialnego i zwrócono go katolikom. Przez pewien czas ewangelicy używali, uważanego już wtedy za symbol i serce miasta, kościółka Matki Boskiej Bolesnej, ale też im go odebrano. W latach 60. XVII wieku z Wałbrzycha wyemigrowało do Saksonii, wielu Ewangelików, wśród nich sporo tkaczy. Nie przeszkodziło to jednak w odrodzeniu miasta, jako centrum produkcji i handlu płótnem lnianym w całej okolicy. Czettritzowie coraz częściej wdawali się w konflikty z samorządem, m.in. w latach 1669-72 w sprawie zasad warzenia piwa, które miasto jednak przegrało przed sądem cesarskim. Pod koniec tego stulecia, Wałbrzych zyskał większą samodzielność. W 1684 roku osiedlił się tu kupiec, niejaki Klose, który jako pierwszy zorganizował hurtowy handel płótnem.

W 1719 roku baron Benjamin von Bibran (potomek Czettritzów po matce Marie Katherine), sprzedał miasto hr. Christopherowi Friedrichiowi von Stollberg-Stollberg, ale ten zbył go szybko na rzecz Czettritzów z bocznej linii. W 1726 roku obciążenia podatkowe mieszkańców Wałbrzycha Górnego szacowano na 791 talarów, a więc mniej niż wielu okolicznych osad. W 1728 roku w mieście było tylko 80 domów, ale już w 9 lat później, ich liczba wzrosła do 102. W 1731 roku na wałbrzyskim Rynku stanął, dziś już nie istniejący, pierwszy miejski ratusz. W mieście działały szpital, słodownia, browary, młyn wodny, a większość domów była drewniana. Na scenę wkroczyli wówczas Hochbergowie z Książa, ród który od tamtej pory był z miastem nierozerwalnie związany.

rynek-ze-starym-ratuszem

Wałbrzyski Rynek z barokowym Ratuszem, wybudowanym w 1731, rozebranym w 1853 r.

W kwietniu 1738 baron Abraham von Czettritz sprzedał Wałbrzych za 40 tys. talarów hrabiemu Rzeszy Konradowi Ernstowi Maximilianowi von Hochbergowi z Książa i w ten sposób miasto i folwark Wałbrzych Górny znalazły się w obrębie ogromnej posiadłości, wcześniej obejmującej tereny na północy i południowym zachodzie od miasta. Po zajęciu Śląska przez Prusy już w 1742 roku za zezwoleniem króla Fryderyka II wzniesiony został kościół ewangelicki (kosztem 16 tys. talarów) i założono szkołę. W okresie wojen śląskich Wałbrzych znacznie ucierpiał, nie tyle w wyniku działań wojennych, co konfiskat mienia i licznych rabunków. Szczególnie tragiczny był 23 września 1745 roku, gdy miasto splądrowali Pandurzy pułkownika Trenka, służący w armii austriackiej. W okresie wojen zginęło około 300 mieszkańców miasta. O tym jak liczna była to grupa, może świadczyć chociażby to, że w 1765 roku mieszkało w nim jedynie 500 osób. Sytuacja tkaczy poprawiła się, gdy od 1752 roku radca handlowy Treutler zaczął na dużą skalę prowadzić handel płótnem z zagranicą. Mimo tego miasto było wówczas bardzo zadłużone. Wartość Wałbrzycha Górnego szacowano jedynie na 23.898 talarów. Mieszkało w nim 3 kmieci, 5 zagrodników, 24 chałupników i 14 rzemieślników. Dopiero po trwającej 7 lat III wojnie śląskiej, Wałbrzych znów doświadczył pewnego ożywienie, głównie dzięki tkactwu. W najbliższej okolicy zaczęto także wydobywać węgiel. Już w połowie XVIII wieku, baron von Czettritz-Neuhaus założył kopalnię „Ernestine”, która wkrótce upadła, natomiast w latach 1761 i 1778 powstały kolejne „Graf Hochberg” i „Johannes”, obie nazwane na cześć właściciela czyli hrabiego Hochberga z Książa. W 1776 roku powstał w Wałbrzychu inspektorat górniczy, ruszyła też pierwsza koksownia. Mniej więcej w tym samym czasie powstał specjalny sąd tkacki.

Tkacze rosną w siłę

W 1784 roku w domu burmistrza G. Tofera mieszkał książę Stanisław Poniatowski, który bardzo interesował się organizacją tkactwa i produkcją płótna. Jego roczny wywóz osiągał wartość ok. 800 tys. talarów. Rok później miasto liczyło 111 domów mieszkalnych, 9 budynków użyteczności publicznej i 16 szop. Wałbrzych nadal był mały, ale już dość bogaty. Ulice były brukowane i oświetlane lampami. Kwitło także browarnictwo. Pod koniec XVIII stulecia piwo ważyło 45 mieszczan. W mieście funkcjonowały krajowy urząd akcyzowy i celny, urzędy górnicze i podatkowy, a także poczta królewska. Większość mieszkańców stanowili rzemieślnicy, głównie tkacze, ale również stolarze meblowi, krawcy, szewcy, piekarze, rzeźnicy, bednarze, szklarze i murarze. Eleganckie wałbrzyszanki mogły skorzystać z usług kuśnierza, kapelusznika, perukarza czy pończosznika. Swoje interesy prowadzili także aptekarz, zegarmistrz, drukarz, a nawet introligator. O ekwipunek dla koni i wozów, które były wówczas głównym środkiem transportu dbali kołodziej, siodlarz, kowal i rymarz. W 1788 w mieście działało 38 hurtowników płótna. Dwa lata później w zajeździe na Rynku (dzisiejsza kamienica pod Atlantami) zatrzymał się najwybitniejszy niemiecki poeta, Johann Wolfgang von Goethe. Dopiero niedawno zawieszono tablicę, upamiętniającą to wydarzenie.

W kwietniu 1793 roku doszło do buntu tkaczy wywołanego złą sytuacją na rynku, wysokimi cenami przędzy i tragiczną sytuacja ludności. Interweniowało wojsko sprowadzone ze Świdnicy. W następnych latach sytuacja nieco się poprawiła w wyniku ożywienia górnictwa. Część tkaczy zaczęła pracować w okolicznych kopalniach i koksowniach. W mieście powstały manufaktury, konkurujące z produkcją mistrzów cechowych. Zresztą cechy w Wałbrzychu nie odgrywały znaczącej roli, było ich mało, liczyły niewielu mistrzów i powstały dość późno. W końcu XVIII wieku większość domów w mieście, w tym wszystkie wokół rynku, były już murowane. To właśnie wtedy powstały jedne z najpiękniejszych wałbrzyskich kamienic czyli Pod Kotwicą i Pod Trzema Różami. W początku XIX wieku, Wałbrzych nieco zubożał. W okresie wojen napoleońskich miasto poniosło ciężary kontrybucji i kwaterunków wojskowych. Szczególnie dotkliwy był rabunek oddziałów Vandamme’a po potyczce na Czerwonym Wzgórzu w maju 1807 roku. Po zakończeniu wojny nastąpił rozkwit miasta. Przyczyniła się do tego m.in. reforma administracyjna z 1808 roku, która zniosła prywatną własność miast i wprowadziła pełny samorząd. Wałbrzych zaliczał się do małych miast, a za miejscowość powiatową został uznany dopiero 10 lat później. 20 kwietnia 1817 roku w rejonie obecnej ul. Gdańskiej wybuchł duży pożar, który zagroził nawet zabudowaniom w Rynku. Spłonęło wówczas 20 domów.

Rewolucja przemysłowa po wałbrzysku

W 1815 roku w rejonie Wałbrzycha pracowało już około tysiąca górników, a wydobycie węgla sięgało ok.155 tys. ton rocznie. Liczba mieszkańców podwoiła się w okresie niecałych 20 lat, a Wałbrzych mimo małych rozmiarów stał się czołowym ośrodkiem przemysłu ciężkiego na Dolnym Śląsku. Obecne w mieście kopalnie należały do Hochbergów z Książa, którzy byli już najmożniejszą rodziną w regionie. W 1815 uruchomiono kopalnię „Christian Friedrich”, którą potem powiększono, a w 1828 roku połączono z kopalnią „Julius Gluck”. Działały również kopalnie „Anhalt Segen”, „Friedrich Ferdinand”, „Johannes” i „Louis Augustin”. Wałbrzych pozostawał też ośrodkiem tkactwa. W 1818 roku Johann Gustav Alberti założył wraz z bratem dużą tkalnię mechaniczną (tysiąc wrzecion). Działała w niej pierwsza na Śląsku maszyna parowa W okazałym pałacu fabrykanta mieści się dziś miejskie muzeum. Rangę ośrodka produkcji płótna podkreślał urząd ds. płótna i inspekcja przędzy oraz sąd do spraw bielników. W soboty odbywały się targi na płótno i przędze, ponadto były jeszcze targi zbożowe i trzy targi kramarskie w roku. Rewolucja przemysłowa na zawsze zmieniła oblicze Waldenburga. W mieście powstały fabryka wyrobów kamionkowych Rauscha, fabryki porcelany Hayna i Kristera. Ten ostatni specjalizował się w wyrobie główek do fajek (100 tys. rocznie).

W mieście działo 10 gospód i 9 szynków. Kuracjusze wypoczywający „u wód” w Szczawnie i w Starym Zdroju chętnie przyjeżdżali do Wałbrzycha na ważone tu wyborne piwo. Do miasta dotarła w 1853 roku kolej żelazna, której pierwszy dworzec znajdował się w okolicach dzisiejszego dworca PKS. Doprowadzenie linii ożywiło Wałbrzych i spowodowało rozwój przestrzenny. Ukazywały się dzienniki i tygodniki, m.in. Schlesische Wochenblutte, Waldenburger Kreisblatt i Waldenburger Wochenblatt. Działało też w mieście sporo organizacji i stowarzyszeń kulturalnych, społecznych i sportowych. Prym wiodły stowarzyszenia kupieckie i rzemieślnicze. W 1856 roku przy nowo wytoczonym placu Magistrackim zbudowano nowy ratusz, a miasto zaczęło się przesuwać ku północy w stronę doliny Pełcznicy. Zaczęło wyrastać na centrum administracyjne i ośrodek handlowy całego zagłębia. Gwałtownie rozwijały się kopalnie i koksownie. Niestety prowadziło to do napięć społecznych, głównie z powodu katastrofalnych warunków, w których musieli żyć górnicy. Do niepokojów dochodziło już podczas Wiosny Ludów, jednak pierwszy poważny strajk górniczy wybuchł w 1853. Gwarkowie protestowali przeciwko pracy na trzy wydłużone zmiany. Powstałe w 1869 roku związki zawodowe, upadły wobec akcji sprzeciwu właścicieli kopalń. W 1870 roku wydobycie węgla w zagłębiu osiągnęło ok.1,5 mln. ton, a w kopalniach pracowało około 9 tys. ludzi. Sześć lat później z kopalni należących do Hochbergów, noszących już tytuł książąt pszczyńskich, utworzono koncern „Furstensteiner Gruben”, który już w latach 30. XX wieku włączono do spółki akcyjnej „Waldenburger Bergwerks”.

muzeum

Dzisiejsze muzeum miejskie powstało w wyniku rewolucji przemysłowej. Niegdysiejszy pałac fabrykancki Albertiego był jednym z najokazalszych w mieście

W drugiej połowie XIX wieku w Wałbrzychu wzniesiono wiele budynków publicznych i przemysłowych. W 1858 roku założono szkołę rzemieślniczą, a cztery lata później zawodową. W 1868 roku miasto otrzymało oświetlenie gazowe i mniej więcej w tym samym czasie założono park przy dawnym pałacu Czettritzów (dzisiejsza Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa). Szczególnie dużo budynków publicznych powstało po wojnie francusko-pruskiej za reparacje wypłacone przez Francję. Ludność wyznania mojżeszowego doczekała się w końcu synagogi, wybudowanej w 1882 roku. W Wałbrzychu istniała trupa teatralna Kauffmana, a w początku XX wieku także orkiestra symfoniczna i kapela górnicza.

Nowe budynki i protesty górnicze

W końcu XIX wieku Wałbrzych nie mieścił się już w swoich granicach i zaczęto wykupywać okoliczne tereny, a potem przejmować i włączać całe sąsiednie gminy, które wcześniej łączyły się już zabudowaniami. Pojawiła się typowo wielkomiejska zabudowa z okazałymi kamienicami czynszowymi. W 1896 roku zbudowano przy ul. Wysockiego dużą elektrownię miejską, która umożliwiła założenie dwa lata później sieci linii tramwajowych. Pierwsza linia połączyła Plac Grunwaldzki z Podgórzem (z dworcem Wałbrzych Główny), w 1907 z nowym Szczawnem, a dwa lata później z Sobięcinem. Wszystkie one wychodziły z Placu Grunwaldzkiego, który ukształtował się w początku XX wieku wraz z Aleją Wyzwolenia, tworząc nowe centrum miasta, połączone obecną ulicą Słowackiego z Placem Magistrackim i Rynkiem. Zresztą przez rynek tez kursowały tramwaje. Były to linie jednotorowe, z mijankami, a wagony produkowano w hucie „Karl” na Starym Zdroju. Wzdłuż linii tramwajowych, prowadzonych dolinami wałbrzyskich potoków rozwijała się zabudowa miejska, przede wszystkim w stronę Starego Zdroju i Podgórza. Miasto wchłonęło też Parkową Górę (dawniej Szubieniczną), na której założono nowy park miejski, dziś znany jako Park Sobieskiego. Na terenach, wchodzących niegdyś w skład Starego Zdroju, w 1903 roku powstało potem Nowe Miasto. W 1904 roku na miejscu pamiętającego czasy średniowieczne, kościoła św. Michała wzniesiono okazały kościół katolicki p.w. św. Aniołów Stróżów w stylu neogotyckim. Rok później oddano do użytku wodociągi. Jak grzyby po deszczu powstawały nowe budynki użyteczności publicznej. W 1907 roku wzniesiono doskonale dziś wszystkim znany gmach poczty głównej, rok później szpital, a w 1912 ogromną szkołę (obecnie Gimnazjum nr 1). Pod koniec XIX wieku Wałbrzych liczył już około 600 budynków mieszkalnych.

pomnik-cesarza

Pomnik cesarza Fryderyka III na środku Rynku około 1910 roku. Odsłonięty w 1903 roku stanowił ozdobę placu i chlubę miasta. Usunięty podczas rewolucji i narodzin republiki weimarskiej w 1920 roku.

W okresie I wojny światowej, w kopalniach i zakładach przemysłowych zatrudniano robotników sprowadzanych z najodleglejszych rejonów Cesarstwa Niemieckiego oraz znaczną liczbę jeńców wojennych, m.in. Serbów i Rosjan. Było to spowodowane odpływem siły roboczej w wyniku fatalnych warunków pracy i życia w tutejszym zagłębiu. Jeszcze przed wybuchem „wielkiej wojny” dochodziło do gwałtownych protestów związków zawodowych górników. Kierowane były one głównie pod adresem Jana Henryka XV von Hochberga z Książa, właściciela większości wałbrzyskich kopalń. W jego koncernie górnicy mieli skrajnie niekorzystne warunki płacowe. Nie pomagały nawet działania żony potentata, słynnej księżnej Daisy, która w przerwach między berlińskim balami i wakacjami na francuskiej Riwierze, starała się poprawić tragiczne warunki bytowe rodzin górniczych. Protesty wybuchały również po wojnie, ze szczególną siłą w latach 1919-23.

panorama-z-kopalniami

Kopalnia „Bahn Schacht” to protoplastka późniejszej KWK „Bolesław Chrobry” (po 1964 roku KWK „Wałbrzych”). Z widocznych na zdjęciu szybów oryginalny wygląd zachował jedynie ten z lewej strony. Szyb drugi został po wojnie zmodernizowany (podwyższony) w taki sposób, że nad znajdującą sie starą budowlę dostawiono wyższą konstrukcję wykonaną w wałbrzyskiej Hucie „Karol”.

Po wielkiej wonie…

Pierwsze lata po wojnie były dla miasta bardzo trudne pod względem gospodarczym. Nie miało to jednak wpływy na rozwój przestrzenny miasta. W 1919 roku włączono w obręb Wałbrzycha dawne uzdrowisko Stary Zdrój z przynależącymi do niego Kolonią Trzech Róż i Nowym Poniatowem. W 1921 roku przyłączono resztę Wałbrzycha Górnego, Podgórze, Poniatów i część Szczawna Zdroju, a dwa lata później część Sobięcina i Białego Kamienia. W celu poprawy warunków życia wałbrzyskich gwarków i ich rodzin zaczęły z myślą o nich powstawać nowe osiedla z przestronnymi i wygodnymi domkami. W 1923 zaczęto budować osiedle Gaj, potem domki górnicze w Podgórzu. Rozbudowano też Nowe Miasto, gdzie powstał m.in. spektakularny kompleks sportowy ze stadionem i basenem. Na przyłączonych terenach powstały także nowe zakłady przemysłowe, nie tylko koksownie. W 1930 roku powstała na bazie „Furstensteiner Gruber” S.A., „Waldenburger Begwerk”, grupujący kopalnie i koksownie należące do Hochbergów. Na bazie koncernu C. Kulmiza uruchomiono także „Kokswerke und Chemische Fabriken”.W zagłębiu wydobywano ponad 1.0 mln ton węgla i produkowano ponad 200 tys. ton koksu. Dużą renoma cieszyły się także fabryka porcelany Tielscha na Starym Zdroju, huta szkła lustrzanego, huta „Karl” czy fabryka kalkomanii. Wałbrzych był też ośrodkiem produkcji włókienniczej i ceramiki technologicznej.

W okresie międzywojennym zaczęto wznosić nowe osiedla mieszkaniowe na Białym Kamieniu, Starym Zdroju, Rusinowej i Sobięcinie. Na Starym Zdroju powstał działający do dziś (jako kino „Apollo) kino-teatr oraz uchodzący za jeden z najnowocześniejszych na Dolnym Śląsku, kino-teatr „Capitol” przy Alei Wyzwolenia, czyli szykowany dziś do generalnego remontu GDK. Wizytówkami Wałbrzycha stały się m.in. elegancki hotel przy Placu Grunwaldzkim (dzisiejsza siedziba ZUS-u), modernistyczny dom towarowy przy ul. Słowackiego (późniejsze PDT) oraz powstała w 1920 roku nowoczesna siedziba starzy pożarnej przy ul. Przemysłowej. W mieście ukazywało się siedem gazet i tygodników, działało ponad 20 szkół podstawowych i trzy licea oraz siedem szkół zawodowych. Spragnieni rozrywki mieszkańcy Waldenburga mogli oglądać najnowsze niemieckie i hollywodzkie produkcje w 6 kinach. Niestety nie było stałego teatru. Już od 1900 roku funkcjonowało za to muzeum miejskie, które wraz biblioteką ulokowano w 1926 roku w pałacu Albertich.

szkola-katolicka

Budynek szkoły dla dziewcząt u zbiegu ulic B. Limanowskiego i 1 Maja ok. 1913 (od 1945 roku Szkoła Podstawowa nr 1). wzniesiony w 1912 roku na terenie dawnego cmentarza miejskiego „Na Piasku”.

Cień wojny

W okresie II wojny światowej na obecnym terenie miasta istniały filie obozu koncentracyjnego Gross-Rosen: w Książu i na Gaju. Już od 1940 roku w kopalniach i koksowniach oraz innych zakładach, przystosowanych do produkcji wojennej, zatrudniano jeńców ze Stalagu VIII A w Zgorzelcu. Na terenie Wałbrzycha pracowali także robotnicy przymusowi z Polski i innych krajów, m.in. Białorusini i Rosjanie. Ich obozy znajdowały się m.in. w Białym Kamieniu i Sobięcinie. Szacuje się, że tylko w kopalni „Biały Kamień” (późniejsza Thorez), do niewolniczej pracy zmuszanych było 600 więźniów. Na rok przed zakończeniem wojny liczba jeńców-niewolników sięgnęła 5 tysięcy. Miasto bez walk i zniszczeń zostało zajęte 8 maja 1945 przez 21 oddział Armii Radzieckiej. Szesnaście dni później do Wałbrzycha przybyła polska grupa operacyjna. Ponieważ kopalnie i większość zakładów nie ucierpiały produkcja toczyła się prawie bez przerwy. Armia Radziecka częściowo rozszabrowała koksownie i niektóre zakłady przemysłowe. Początkowo pracowali w nich prawie wyłącznie Niemcy. W końcu 1945 roku powstało Dolnośląskie Zjednoczenie Przemysłowo-Węglowe, w którym zgrupowane zostały wszystkie kopalnie, koksownie, zakłady mechaniczne i energetyczne. W roku zakończenia wojny, Biały Kamień, Sobięcin i Szczawno-Zdrój otrzymały status samodzielnych miast, co przerwało proces ich scalania z Wałbrzychem. Do miasta przybywali tymczasem osadnicy z różnych stron kraju, a jedną z liczniejszych grup byli górnicy naftowi z Borysławia i Drohobycza, którzy znaleźli pracę w wałbrzyskich kopalniach. Od 1946 roku do Wałbrzycha przyjeżdżały zwarte grupy polskich górników z Francji i Belgii, które długo zaznaczały swoją odrębność wśród mieszkańców. W mieście osiadła także liczna kolonia Żydów, którzy zamieszkiwali większość wałbrzyskich dzielnic. Jednym z największych skupisk była dolna część Sobięcina w której do dziś funkcjonuje nazwa potoczna „Palestyna”. W 1949 przybyły także liczne grupy uchodźców z Grecji, których potomkowie do dziś tu mieszkają. Równocześnie stacjonowało tu kilka tysięcy żołnierzy Armii Radzieckiej.

Źródło: Starostwo Powiatowe w Wałbrzychu

Brak możliwości komentowania.